...

Jak oddzielić swoje uczucia od uczuć innych osób

Rodzina jest jedną z głównych „kotwic”, które utrzymują nas w określonym środowisku, nawet jeśli chcemy zmienić miejsce zamieszkania lub styl życia, nauczyć się nowego zawodu lub twórczego zajęcia, wziąć ślub lub rozwód, podświadomie skupiamy się na koncepcjach rodzinnych. Połowa psychologów, psychoanalityków, psychoterapeutów skarży się na relacje rodzinne i uczucia, które „naciskają” i uciskają psychikę.

Dziedzictwo rodzinne: jak oddzielić swoje uczucia od wszystkich innych

Kiedy nadszedł czas rozstania

Rodzina jest ważnym społeczno-historycznym mechanizmem przetrwania i przekazywania doświadczeń, który w dużej mierze działa poprzez wsparcie emocjonalne i spójność. Dlatego życie rodzinne z rodzicami jest przez wielu ludzi postrzegane jako pogodna wyspa na burzliwym oceanie życia, jako coś stabilnego i wygodnego. Istnieje pokusa, aby w tej atmosferze pozostać dłużej, poczuć opiekę i troskę, w zamian za obiecanie posłuszeństwa i „słuszności”. Ale w niektórych przypadkach uniemożliwia to rozdzielenie i separację rodzin, rozwój indywidualny i po prostu niszczy prawo jednostki do samostanowienia.

Pierwsze próby samoidentyfikacji, niezależnie od pojęć i tradycji rodzinnych, pojawiają się w okresie dzieciństwa i dorastania, jest to spontaniczna próba udowodnienia swojego prawa do samodzielnego myślenia i działania. Ale nastolatek nie ma środków na prawdziwą separację, nie jest w stanie żyć bez mieszkania rodziców i wsparcia prawnego, potrzebuje codziennej komunikacji i wsparcia psychologicznego.

Potem przychodzi kolejna zmiana życiowa, która nie jest związana z konkretnym wiekiem, ale ze zmianą statusu społecznego lub prawnego: absolwent, zatrudniony pracownik, małżonek i ojciec rodziny itp. I w każdym przypadku mogą pojawić się sprzeczności ze środowiskiem rodzinnym. Młodzi ludzie, samotni lub z rodziną, gotowi na wsparcie ze strony rodziców, ale nieprzygotowani do stosowania się do rad i życzeń rodziców. Na przykład rodzice dają pieniądze na urodziny i dyskretnie doradzają, co za nie kupić, a potem złoszczą się i mają pretensje, jeśli tego nie zrobią.

Faktem jest, że w zmieniających się warunkach życia młodego człowieka jego rodzice respektują dotychczasowe normy i wartości, które starają się zachować i przekazać. Do tego dochodzą czynniki emocjonalne, w ramach których starsze pokolenie ma „poczucie własności” nad młodszymi członkami rodziny i stara się podporządkować ich swoim wpływom.

Przecież autorytet rodziców i rodziny to kontrola i podporządkowanie; to nieświadome poczucie winy i kary, nawet u dorosłych dzieci. Tworzy się współuzależnienie dorosłych w jednej rodzinie, często z negatywnym kontekstem, wszyscy się krytykują, ale nie spieszą się, by wyjść z „loony bin. Dlatego tak ważne jest zrozumienie i przezwyciężenie trakcji rodzinnej, nawet w dobrze sytuowanych, liberalnie myślących rodzinach, aby móc samookreślić się i z sukcesem dokonać samorealizacji.

Nikt nie jest w stanie całkowicie porzucić swojego dziedzictwa rodzinnego, które jest niesione w genach, w postaci bezwarunkowych postaw – to przecież podstawa przetrwania i adaptacji do zmiennych warunków środowiskowych. Jeszcze sto lat temu 80 procent populacji mieszkało w jednym domu przez kilka pokoleń; dziadkowie i wnuki, pradziadkowie i praprawnuki żyli w jednym domu i „tylko śmierć mogła ich rozdzielić”.

Powody, dla których należy uporządkować granice osobiste i rodzinne:

  1. Edukacyjne, związane z karierą– rodzinna dynastia lekarzy czy wiolonczelistów – to oczywiście dobrze, ale jednak każdy musi wybrać swój zawód i określić swoje pole działania. W przeciwnym razie ludzkość może stracić wielu przedsiębiorczych, utalentowanych ludzi, którzy zostali ubłagani przez rodziców, by przejść do rodzinnego biznesu, jakim jest uprawa grzybów na balkonie.

  2. Rodzina– prędzej czy później młodzi znajdują parę i dostają własny dom, ale niektórzy rodzice nie przeszkadzają im w kontrolowaniu liczby garnków i ingerowaniu nawet w rutynę snu. Często towarzyszy temu kompulsywna pielęgnacja, której niewygodnie jest odmówić. Jest to prawdziwa przemoc psychiczna, która prowadzi do konfliktów i niezgody między młodymi małżonkami.

  3. Socjo-psychologiczne– udana socjalizacja jest możliwa tylko poprzez zdystansowanie się od opieki domowej. Każde działanie, zwłaszcza prawnie doniosłe, jest wynikiem logiki motywacyjnej, na którą składa się kilka etapów: zrozumienie sytuacji, rozpoznanie sprzeczności, sformułowanie problemu i sposobów jego przezwyciężenia, sprawdzenie i ocena wyników. Młody człowiek musi samodzielnie przejść przez wszystkie etapy samostanowienia i nauczyć się brać odpowiedzialność na każdym etapie podejmowania decyzji behawioralnych, kierowniczych.

Do około 30 roku życia tworzenie rodziny skutkuje niemal bezbolesnym wyodrębnieniem się nowej jednostki społecznej. Oczywiście u dorosłego człowieka „odzwyczajanie” od dotychczasowych rytuałów i funkcji rodzinnych następuje powoli, stopniowo, nawet jeśli pojawiają się konflikty z rodzicami – to tylko wierzchołek góry lodowej. W głębi nieświadomości czają się bolesne wątpliwości i refleksje, które od czasu do czasu wybuchają w postaci tantr, skandali, nieporozumień. W wielu przypadkach prowadzi to do stresu, traumy, rozpadu związków.

Dzieje się tak nawet wtedy, gdy nie ma regularnego kontaktu z rodzicami lub innymi członkami rodziny, ponieważ ich motywy i postawy dosłownie „prześladują” osobę, która od dzieciństwa była przyzwyczajona do pewnych zasad i pojęć.

Latające kolory

Problemy związane z rozłąką z rodziną dotyczą przede wszystkim poczucia przywiązania do starszych członków rodziny, do środowiska rodzinnego. Pełne dojrzewanie następuje więc dopiero po wyparciu dotychczasowych dominujących motywów i postaw, po ukształtowaniu własnego środowiska, gdy ma własny dom, partnerów, konkubentów, małżonków, którzy nie są związani z dawnym kręgiem kontaktów. Być może jest to najbardziej oczywista funkcja rodziny we współczesnym społeczeństwie – możliwość spełnienia się i otrzymania wsparcia moralnego, finansowego. Nie ma, jak dawniej, żądania bezwarunkowego kontynuowania starych tradycji, wykonywania poleceń starszych.

Dr Gordon Newfeld, psycholog rozwojowy z Uniwersytetu w Vancouver w Kanadzie, jest współautorem wraz z lekarzem Gaborem Mate popularnej książki „Don’t Let Your Children Down”. Badacze twierdzą, że rozwój człowieka opiera się na przywiązaniu do chwili obecnej, co oznacza, że człowiek zawsze jest przez coś kierowany, zawsze uznaje jakiś autorytet, nie da się poruszać i doskonalić w próżni, w oderwaniu od innych.

Koncepcja Newfeldakoncepcja zawiera kilka poziomów przywiązania:

  1. Uczucia– Uczucia i emocje w rodzinie i w kontaktach z innymi ludźmi, stopniowe zastępowanie bezwarunkowego przywiązania do rodziców uczuciami bardziej neutralnymi, chęć pomocy w zamian. Odwrócenie przywiązania występuje, gdy rodzice stają się zależni od dochodów i nastrojów swoich dzieci w miarę ich dorastania. Odbiera się uczucia i emocje z przyjaciółmi, kolegami, własną rodziną.

  2. Tożsamość, podobieństwo– chęć kopiowania, naśladowania autorytetów, powielania udanych modeli myślenia i zachowania przenosi się z czasem ze sfery rodzinnej także na inne obszary, w tym sferę naukową i zawodową.

  3. Poczucie przynależności– nasila się z wiekiem, gdy jednostka dołącza do określonej grupy społecznej i zaczyna wypełniać samodzielne obowiązki.

  4. Znaczenie społeczne– Osiągnięcie pewnego statusu oraz możliwość realizowania celów i zdobywania zasłużonych nagród.

  5. Pragnienie samorealizacji– chęć jak najlepszego wykorzystania swoich talentów i zdolności, wykorzystania zasobów wewnętrznych i zewnętrznych w celu rozwoju myślenia i podniesienia statusu społecznego.

Według tych aspektów przywiązania do rodziny każda osoba może zobaczyć, jak bardzo jest skłonna opuścić rodzinne gniazdo, tak zniszczone, ale znajome. Jeśli czujesz się komfortowo i wszystko jest w porządku, łatwo dogadujesz się z innymi ludźmi, nie musisz udowadniać swoich zasad, bo każdy ma takie same prawa do wyboru wykształcenia, zawodu, światopoglądu, świąt i tradycji. Jeśli jednak presja rodziny rzeczywiście ogranicza twoją wolność, uniemożliwiając ci pójście do przodu, musisz pokazać swoje zdecydowane stanowisko we wszystkich punktach sprzeczności.

Jak pokonać siłę rodzinnego przyciągania

Innym poważnym problemem jest pseudo-separacja, gdzie pozorna niezależność terytorialna lub społeczna kryje w sobie nierozerwalny z natury związek, potrzebę utrzymywania kontaktów i zachowania poczucia wspólnoty. Jest to rozwinięcie scenariusza opiekuńczego, który zakłada dydaktyczny, budujący charakter relacji, gdzie trzeba stale zdawać relacje, udowadniać swoje zaangażowanie we wspólne ideały i koncepcje. Takie patologiczne formy przywiązania obudowują, opóźniają rozwój zarówno spadkobierców, jak i całej rodziny.

Jeśli zdajesz sobie sprawę, że sytuacja rodzinna wymaga dyskusji lub demonstracji własnych przekonań, przemyśl dokładnie argumenty i konsekwencje, na ile dostrzegane korzyści przewyższają destrukcyjne rezultaty Twojej konfrontacji. Przecież rodzina to bezpieczna przystań, zawsze gotowa udzielić schronienia zmęczonemu uchodźcy, może po kilku dniach sytuacja nie będzie już wydawała się tak krytyczna, nie do pokonania.

  1. To właśnie w życiu rodzinnym człowiek doświadcza całej gamy uczuć od najbardziej negatywnych do najbardziej wzniosłych, euforyczny, z którym zaczynają konkurować późniejsze społecznie zorientowane uczucia i doznania. Dlatego w dialogu z rodzicami należy konkretnie pokazać, co rozumiemy i jak się czujemy w danym momencie. Na przykład: Rozumiem znaczenie przestrzegania tradycji weselnych i Twoje pragnienie zaproszenia dwustu krewnych, ale czuję się zbędny na tym wydarzeniu i odmawiam udziału.

  2. Zrozum dokładnie, które uczucie dominuje w danej sytuacjiPoczucie winy, litość, współczucie, odpowiedzialność, zaangażowanie we wspólną sprawę itp. Na tym powinieneś oprzeć swoją taktykę rozmowy; nigdy nie zadowalaj się ustępstwami, jeśli członkowie rodziny „litują się nad tobą” lub udając poczucie obowiązku, apelują do twojego sumienia i przypominają ci o swoich zasługach. To była ich decyzja; teraz twoja kolej, aby zdecydować, co jest ważniejsze. Na przykład, kontynuując temat małżeństwa: jeśli rodzice mają wątpliwości co do poślubienia dziewczyny o innej wierze lub pochodzeniu etnicznym. Masz prawo powiedzieć, że mogą się z Tobą nie zgadzać lub nie porozumiewać, ale jeśli zmienią zdanie, zawsze jesteś do nich mile widziany.

  3. Jesteś odpowiedzialny za swoich przyjaciół, współmałżonka i dzieci. Nigdy nie pozwól, by inni członkowie rodziny ich skrzywdzili lub upokorzyli. Twoi bliscy ufają ci, a ty jesteś gotów oddać ich w ręce panów alfa dumy. To, co dla ciebie wydaje się śmieszne lub nieistotne, dla nich może być bardzo traumatyczne. Na przykład osławione konkursy weselne, takie dzikie i niepohamowane, często wywołują irytację wśród nowożeńców i wielu gości, gdyż są sprzeczne z codziennymi normami i zwyczajami.

W separacji rodzin nie chodzi o antagonizowanie i walkę o główne miejsce przy stole, ale o świadome przezwyciężanie kryzysów społeczno-wiekowych w celu nawiązania partnerskich, równych relacji.

Oceń artykuł
( Brak ocen )
Viktor Mateush

Witajcie wszyscy! Jestem Viktor Mateush i cieszę się, że mogę podzielić się swoją pasją do naprawy i instalacji urządzeń z Wami. Jako autor na tej stronie internetowej, napędza mnie moja miłość do technologii oraz chęć pomocy innym w zrozumieniu i rozwiązaniu problemów związanych z ich urządzeniami.

Budujemy-dom.info - Budowa i remont, Domek letniskowy, mieszkanie i Dom Wiejski, przydatne porady i zdjęcia
Comments: 2
  1. Grzegorz Słowik

    Jak radzić sobie z oddzieleniem swoich własnych uczuć od uczuć innych osób? Czy istnieją jakieś techniki czy strategie, które mogą pomóc utrzymać osobiste emocje na oddzielnej ścieżce? Czy ważne jest dokładne zrozumienie własnych emocji, aby móc oddzielić je od innych? Jakie są Twoje sposoby na radzenie sobie w takich sytuacjach?

    Odpowiedz
  2. Krystian Kubiak

    Czy ktoś może podzielić się jakimiś wskazówkami na temat tego, jak oddzielić swoje własne uczucia od uczuć innych osób? Czasami trudno mi rozróżnić, czy to ja jestem naprawdę smutna, czy może tylko przejmuję się czyimiś emocjami. Jak sobie z tym radzicie?

    Odpowiedz
Dodaj komentarze